24 sierpnia w Mogilnie odbyło się wyjazdowe posiedzenie Parlamentarnego Zespołu ds. Ochrony Pojezierzy Wielkopolskich. Głównym zadaniem tego gremium jest zapobieganie dewastacji tych wyjątkowych regionów. Podejmowane działania nakierowane są głównie na ochronę środowiska przyrodniczego Pojezierza Gnieźnieńskiego. Parlamentarzyści mogą również wpływać na kształt ustaw procedowanych w Sejmie.

Posiedzenie zespołu zostało połączone z organizacją konferencji pod nazwą „Łączy nas woda”. Gospodarzami tego wydarzenia byli: starosta mogileński Bartosz Nowacki, burmistrz Mogilna Leszek Duszyński, a także prezes Stowarzyszenia Ekologicznego Eko-Przyjezierze Józef Drzazgowski. Inicjatorem spotkania była przewodnicząca zespołu poseł Paulina Hennig - Kloska. Oprócz zasiadających w zespole posłów w mogileńskim kinie pojawili się także zainteresowani samorządowcy oraz prelegenci, którzy omówili trzy główne zagadnienia:

- analiza możliwości zasilania jezior Powidzkiego Parku Krajobrazowego zasobami wodnymi rzeki Warty i źródła finansowania projektu;

- poprawa sytuacji hydrologicznej na Pojezierzu Gnieźnieńskim;

- problemy dotyczące zasobów wodnych na Kujawach w kontekście produkcji żywności.

Obecny na spotkaniu Bogumił Nowak, dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Poznaniu, przedstawił założenia projektu pn. „Zwiększenie retencji i odbudowa zasobów wodnych terenów pogórniczych na obszarze Wielkopolski Wschodniej” oraz wskazał dotychczasowe działania realizowane przez Wody Polskie, służące przywróceniu prawidłowych stosunków wodnych w rejonie Pojezierza Gnieźnieńskiego i Kujawskiego. Dokument zakłada m.in. przywrócenie zasobów wodnych na tym obszarze, zarówno wód powierzchniowych jak i podziemnych, szybsze zapełnianie wyrobisk pogórniczych, renaturyzację cieków, a dodatkowo budowę farm fotowoltaicznych, by „zieloną” energią zasilać pompy i przepompownie, które mają być budowane.

 

DSC 5804

 

Koszt tych prac oceniono na 120 mln zł. Ta kalkulacja prowadzona była jednak w połowie ubiegłego roku. Dziś wiadomo, że realizacja tych zadań będzie znacznie droższa. Głównie ze względu na drastyczny wzrost cen stali i materiałów budowlanych. W kwestii finansowania projektu wskazano, że obecnie trwają prace związane z pozyskaniem środków z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji, w ramach którego województwo wielkopolskie może liczyć na dofinansowania tych inwestycji w wysokości 70 proc. Wkład własny, czyli blisko 40 mln zł, Wody Polskie muszą zagospodarować we własnym zakresie. W tym temacie ważny będzie również udział lokalnych samorządów oraz Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin S.A.

 

zadania utrz

Działania te dotyczą obszaru o powierzchni ponad 3 tys. km2, na który składa się kilkanaście zlewni. Obecnie na znacznym obszarze są one pozbawione wody. Ze względu na to, że jest to strefa wododziałowa, aby uzupełnić braki wody należy ją tam przerzucić z innych zlewni, w tym przypadku z obszarów obecnie odwadnianych oraz z Warty. Rozwiązania, które zostaną wprowadzone w ramach tych założeń, pozwolą gromadzić wodę w okresach jej nadwyżek, w latach wilgotnych, czy w trakcie roztopów. Zakładają również systematyczne odtwarzanie zasobów jezior i mokradeł w rejonach, które nie są już objęte zasięgiem lejów depresji związanych z pobliskimi odkrywkami węgla brunatnego. W warunkach naturalnych proces ten trwałby kilkadziesiąt lat, a przy zastosowaniu sugerowanych rozwiązań możemy osiągnąć pełną stabilizację poziomów wód powierzchniowych i podziemnych w ciągu 6-7 lat od momentu rozpoczęcia programu naprawczego.

 

zadania utrz 1

 

W ramach projektu zaplanowano ponad 30 zadań inwestycyjnych i utrzymaniowych. Obejmują one pogórnicze tereny w powiecie tureckim i konińskim oraz powiaty sąsiednie, wchodząc również częściowo na teren województwa łódzkiego oraz kujawsko-pomorskiego. Pozwolą one na zgromadzenie 1 mld m3 wód powierzchniowych. Jeśli popatrzymy na wody podziemne i proces uzupełnienia warstw wodonośnych pozostających w zasięgu lejów depresji po poszczególnych odkrywkach, to mówimy o ilości wody na poziomie 1,5 mld m3.

Należy tu zaznaczyć, iż w skali całej Polski inwestycje te nie mają na chwilę obecną sobie równych - zarówno w zakresie ilości wód, które mają być zretencjonowane jak i kosztów, które są wyjątkowo niskie. Dodatkowo działania te będą prowadzone na obszarach, które są zdewastowane, więc będą niejako przywracane naturze. To pilotażowy projekt, który będzie można powielać w innych miejscach, przy zaangażowaniu różnych podmiotów (samorządów, firm prywatnych) i instytucji nadrzędnej – koordynatora tych prac.