"Wody nie odziedziczyliśmy od poprzednich pokoleń, a jedynie zapożyczyliśmy ją od naszych dzieci i wnuków". Tę ważną myśl przypomniał Bogumił Nowak, dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Poznaniu, który był gościem specjalnym posiedzenia klubu Fundacji Green World. W trakcie spotkania zaprezentowano najnowszy reportaż Ewy Ewart pt. „Klątwa obfitości”. Przybliża on historię, która wydarzyła się w 2007 roku, kiedy rząd Ekwadoru złożył światu wyjątkową propozycję. Zadeklarował, że odstąpi od wydobycia ropy naftowej na terenie Narodowego Parku Yasuni, w zamian za finansową rekompensatę. Stawką było ocalenie jednego z najbogatszych ekosystemów na Ziemi i ochrona egzystencji dwóch rdzennych plemion. Śmiała inicjatywa tego południowoamerykańskiego państwa zderzyła się jednak z brutalną rzeczywistością, gdyż mocno naruszała interesy poszczególnych państw i koncernów naftowych. Ostatecznie zakończyła się porażką.
O swoim dziele opowiadała jego autorka. Film ma być pokazywany na terenie placówek szkolnych w całym kraju m.in. po to, aby uczulić młodzież na problemy związane z ochroną zasobów Ziemi.
W odniesieniu do Naszego regionu istotnym problem jest narastający deficyt wody, któremu to zagadnieniu poświęcone było wystąpienie dyrektora Nowaka. Przedstawił on skalę tego zjawiska w kontekście zanikających jezior Pojezierza Gnieźnieńskiego. W ciągu 50 lat ich obszar zmniejszył się o 600 ha, a poziom wody w wybranych akwenach obniżył się nawet o 6 metrów! Wpływ na taką sytuacją miało wiele czynników: mniejsza ilość opadów przy jednoczesnym wzroście parowania, odwodnienia górnicze, wielkoobszarowe melioracje i regulacje koryt rzecznych, zwiększenie poboru wód w wyniku rozbudowy miast i większej liczby mieszkańców na terenach atrakcyjnych turystycznie, a także intensywny rozwój roślinności przybrzeżnej oraz wydłużenie sezonu wegetacyjnego.
Wskazanie przyczyn wspomnianego wyżej zjawiska to jedno. Istotne jest jednak to, aby wyciągnąć odpowiednie wnioski i zacząć naprawiać sytuację. W zakresie poprawy stanu zasobów wód należy jednak pamiętać, iż żadne rozwiązania techniczne nie rozwiążą problemu suszy w Polsce, jeśli nie nauczymy się szanować wody i racjonalnie z niej korzystać. Najważniejsza jest nasza wrażliwość, a stawką nasze przetrwanie.